12 kwietnia 2024

Anna Domin

Kiedy można żądać zmniejszenia kary umownej?

Kara umowna jest klauzulą, którą strony mogą zamieścić w umowie cywilnoprawnej. Jest to zastrzeżenie umowne, wedle którego naprawienie szkody wynikłej […]

Kara umowna jest klauzulą, którą strony mogą zamieścić w umowie cywilnoprawnej. Jest to zastrzeżenie umowne, wedle którego naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy pieniężnej (art. 483 § 1 k.c.).
Kara umowna ma charakter kompensacyjny i w zasadzie wyłącza możliwość dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych. Oznacza to, że wierzyciel jest uprawniony wyłącznie do dochodzenia zapłaty kwoty określonej w klauzuli kary umownej i to bez względu na wysokość poniesionej szkody.
Wielu przedsiębiorców decyduje się na włączenie dodatkowego zastrzeżenia w postaci takiej klauzuli do umów, ponieważ rozwiązanie to jest na tyle korzystne, że żądając kary umownej wierzyciel w ogóle nie musi wykazywać poniesionej szkody. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 sierpnia 2008 r. (V CSK 85/08), z punktu widzenia wierzyciela już samo niewykonanie zobowiązania jest szkodą, a umówiona kara służy w sposób ogólny naprawieniu szkody, co w gospodarce opartej na swobodzie umów oznacza funkcję dyscyplinującą, skłaniającą do wykonywania zobowiązań zgodnie z ich treścią. Domagając się natomiast odszkodowania na zasadach ogólnych wierzyciel musiałby udowodnić rozmiar szkody poniesionej w wyniku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przez kontrahenta, co w praktyce bywa trudne, czasochłonne a nawet niewykonalne.
Z kolei w uchwale z dnia 6 listopada 2003 r. (III CZP 61/03) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że w sporze o zasadność zapłaty kary umownej nie ma żadnego znaczenia kwestia występowania szkody po stronie wierzyciela, zarówno jako przesłanka aktualizująca roszczenie wierzyciela, jak i w razie wykazania przez dłużnika braku wystąpienia szkody. Kwestia nieistnienia w ogóle szkody lub jej nieznacznego rozmiaru może być brana pod uwagę dopiero w związku z rozważeniem tzw. „miarkowania” wysokości kary umownej.   Wspomnianą wyżej możliwość modyfikacji wysokości kary umownej ustawodawca przewidział w art. 484 § 2 k.c., który dopuszcza żądanie zmniejszenia kary umownej w sytuacji, gdy zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane lub gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.
Wykonanie w znacznej części” należy w tym przypadku rozumieć jako wykonanie zobowiązania w części przekraczającej jego połowę. Natomiast termin „rażąco wygórowana” otwiera szerokie pole interpretacji, dlatego przy jego dookreślaniu pomocne jest orzecznictwo Sądu Najwyższego. Przy ocenie zasadności wysokości żądanej kary umownej należy brać pod uwagę stosunek jej wysokości do wysokości doznanej szkody przez wierzyciela (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2008 r.,  IV CSK 49/2008).  Należy pamiętać, że rażąco wygórowana kara nie stanowi podstawy do uznania umowy za nieważną w części lub całości. Gdyby taka możliwość istniała, oznaczałoby to naruszenie przepisów dotyczących kontroli ważności czynności prawnych.
Problemowi kar umownych warto przyjrzeć się również w kontekście umów zawieranych w wyniku udzielenia zamówień publicznych, ze względu na ich szczególny charakter. Treść projektu umowy jest w takim przypadku określana z góry przez zamawiającego,  który ustala warunki zamówienia publicznego, a wykonawca ma bardzo ograniczoną możliwość zmiany treści takiej umowy. W takiej sytuacji projekt umowy ma charakter wzorca umownego, tj. umowy, na której treść wykonawca nie ma wpływu w sposób równorzędny z zamawiającym. W wyroku z dnia z dnia 25 maja 2007 r. (I CSK 484/2006) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż  niedozwolone jest zastrzeganie we wzorcu umownym kary umownej rażąco wygórowanej.   Możliwość miarkowania kary umownej nie posiada żadnych wyłączeń podmiotowych, co oznacza, że konstrukcja ta może być stosowana bez względu na to jaki jest charakter podmiotów uczestniczących w umowie.
Roszczenie o zmniejszenie kary umownej dłużnik może opierać wyłącznie na przesłankach wskazanych w ustawie. W związku z tym niedopuszczalnym jest żądanie zmniejszenie kary umownej na podstawie art. 5 k.c. (nadużycie prawa podmiotowego), ponieważ zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2002 r. (I CKN 1567/99), ustawodawca uregulował instytucje obniżenia kary w art. 484 § 2 k.c., i to na podstawie tego przepisu należy dochodzić swoich roszczeń. Pomimo istotnego  znaczenia, jakie w polskim systemie prawa ma art. 5 k.c., nie możemy go stosować jako regulacji nadrzędnej w stosunku do innych przepisów prawa cywilnego. Samoistnej podstawy  zmniejszenia kary umownej nie może stanowić również art. 362 k.c. (wyrok SN z dnia 8 lipca 2004 r., IV CK 522/03) traktujący o przyczynieniu się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody. Jednak co do tej ostatniej kwestii zdania w doktrynie są podzielone.   Trzeba zauważyć, że art. 484 § 2 k.c. jest przepisem elastycznym (wyrok SN sygn. I CSK 126/08), nie ograniczonym żadnymi wyłączeniami zapisanymi w ustawie. Przepis o miarkowaniu odszkodowania na żądanie dłużnika należy do tzw. przepisów prawa sędziowskiego, w związku z czym mamy tutaj do czynienia z uznaniowością ze strony sędziego, który w świetle całkowitych okoliczności, indywidualnie w danej sprawie uznaje nieadekwatności wysokości kary (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 grudnia 2008r., V ACa 483/08). Należy jednak zauważyć, że sąd może obniżać karę jedynie tak długo, jak długo jej wysokość uzasadniałaby miarkowanie. Wysokość kary umownej nie może zejść poniżej najszerzej pojętej szkody doznanej przez wierzyciela w skutek niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania. Niedopuszczalne jest również zredukowanie kwoty odszkodowania umownego do wysokości odszkodowania, jakie poszkodowany mógłby uzyskać na zasadach ogólnych.